Po zdjęciach przy zachodzącym słońcu, skusiłyśmy się na churrosy z domowym dżemem brzoskwiniowym i syropem klonowym, przywiezionym przez Karolinę z Kanady.
troche o tym co mam na sobie:
sweter - SH
spodnie ze skórzanymi wstawkami - ONLY
koszula - SH + DIY
buty - Vans
naszyjnik z krzyżami - Cubus
swobodny look w którym wyruszyłam do Polanicy.
następnie moja kochana Alicja, która jeszcze nie ma wakacji, ale czynnie cieszyła się moją wolnością!
wróciłam z tygodniowego wypoczynku w Polanicy-Zdroju ze znajomymi. miliony zdjęć do ogarnięcia: przedwyjazdowe zdjęcia z Zuzą, polanickie kadry, oraz niespodziewane wczorajsze zdjęcia dla wrocławskiego brandu ubraniowego JUNKS. dzieje się masa dobrych rzeczy o których będę informować. keep in touch!
zachodząc dzisiaj do secondhandu, w drodze do biblioteki, nie miałam pojęcia że szczęście może mi tak dopisać. nie dość, że wyszłam z 5 rzeczami to jedną z nich były spodnie ACNE, a wszystko to po 1zł. spodnie są troche za szerokie w łydkach, wiec po maturach przerobie je na szorty.
a tymczasem pozdrowiam. promaturalny wieczór się zapowiada, z przerwami na zdjęcia. niedługo będzie się ciekawie działo, moje zdjęcia zawisną w pewnym cudownym miejscu, uwieńczone kosmicznymi ciuchami. będzie się działo, a to wszystko po końcu matur - 15 maj. czekam.
to i owo. udręki ciąg dalszy. majówkowe wysiadywanie w domu. alegoria maturalna. nie żyję do 15 maja.